Międzypokoleniowe spotkania dla nas, tancerek z Zespołu Tańca Terapeutycznego BABYLON działającego przy MYŚLIBORSKIM UTW, z wielu powodów są wielkim niezapomnianym przeżyciem.
Tak było i tym razem kiedy to w Teatrze im. Juliusza Osterwy w Gorzowie, na Dużej Scenie, 26 lipca 2024 roku, razem z grupą dzieci z półkolonii, brałyśmy udział w poetyckim spektaklu ,,MÓJ SKARB”. My wiemy, że nic tak nie wpływa na poprawę nastroju i podniesienia – do wyżyn – adrenaliny jak wspólne popisy. Co warte podkreślenia, był czas, w trakcie generalnej próby, na bliższe poznanie, nawiązanie nici sympatii oraz wymianę doświadczeń, które – mam nadzieję – obu stronom dały wiele do myślenia.
A wszystko zaczęło się od ferii trwających w teatralnych pomieszczeniach całe dwa tygodnie, w trakcie których doświadczeni instruktorzy : Bartosz Bandura, Kamila Pietrzak – Polakiewicz, Agnieszka Kowalska – Kucharczyk, Sylwia Radziwanowska i koordynatorka projektu Magdalena Bożek prowadziły dzieci ku twórczym eksperymentom. Końcowy efekt zapierał dech w piersiach. Dzieci pokazały na scenie, przy zapełnionej po brzegi sali widowiskowej , swoje umiejętności taneczno – aktorskie, a my byłyśmy kolorowym uzupełnieniem zaplanowanego wcześniej układu czarując skrzydłami, światłem, wachlarzami i ruchem.
Niesamowite wrażenie robiła pierwsza scena – powolne odkrywanie ukrytego wśród złotych skrzydeł i wachlarzy, małego skarbu, Tosi – uczestniczki grupy dziecięcej.
Mali tancerze wypełnili scenę ruchem, kipiała z nich energia. Wyćwiczeni, bez tremy i zahamowań olśniewali publikę , dobrze wykorzystali swoje życiowe 5 minut. Zespół BABYLON też dobrze, jak wynikało ze słów sporej grupy widzów, wykorzystał daną nam, przez ludzi teatru, szansę. MEDUZY –nasza końcowa scena, taniec w półmroku z ledami, w choreografii Krystyny Matuszak ,zrobił odpowiednie wrażenie. Podobało się dzieciom, widzom i nam.
Jesteśmy wdzięczne pani Magdalenie Bożek za stworzoną możliwość zaistnienia na wymarzonej scenie gorzowskiego teatru tancerkom z BABYLONU.
Długo będziemy wspominać magiczną atmosferę teatru, teatru, który nam sprzyja, z którym jesteśmy związani emocjonalnie nie tylko przez udział w spektaklach, ale także przez grupę sympatycznych osób, z którymi nadal chcemy się spotykać. Dziękujemy!
Maria Prymakowska –Paluch
Zdjęcia pobrano ze strony internetowej Teatru im. J. Osterwy w Gorzowie.