Już wszyscy, no prawie wszyscy, zdają sobie sprawę z tego jak ważna jest ochrona danych osobowych. Kradzież tożsamości, wyłudzanie kredytów, drogie zakupy na czyjś koszt … to tylko niektóre przykłady beztroskiego przekazywania informacji o sobie, które, być może kiedyś, zaczynają iść, swoimi drogami.

Geneza praw do ochrony danych sięga roku 1948 – zagadnienie zostało jasno sprecyzowane w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka w Paryżu. Potem był Nowy Jork (1966). W Międzynarodowym Pakcie Praw Obywatelskich mówił o tym art.17. Później zajęła się tym Hesja w RFN (1970). Wagę problemu dostrzegł także Parlament Europejski i Rada Europy (1995, 2000, 2016). Tu wyraźnie mówiło się o zapobieganiu przestępczości, ściganiu czynów zabronionych i stosowaniu kar.

W Polsce traktowała o tym Konstytucja RP już w roku 1997. Z art. 47 wynika, że każdy ma prawo do ochrony życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz decydowania o swoim życiu osobistym.

Art. 57 mówi, że władze publiczne nie mogą pozyskać, gromadzić i udostępniać innych informacji o obywatelach niż niezbędne w demokratycznym państwie prawnym.

Tu rodzi się pytanie. Czy w dobie ogromnego postępu technicznego, w dobie Internetu, komórek, dronów możemy spać spokojnie?

Warto mieć świadomość , że dane ,na podstawie których można nas łatwo zidentyfikować ( imię, nazwisko, dane o lokalizacji … pesel, a nawet czynniki określające fizyczną, psychiczną, ekonomiczną … lub społeczną tożsamość) zgodnie z prawem to są dane objęte ochroną, chyba że upowszechnienie ich jest potrzebne m. in. do ochrony zdrowia, że osoba prowadzi działalność w fundacji, stowarzyszeniu, partii politycznej

Zasady przetwarzania danych osobowych muszą być, zgodnie z prawem, rzetelne i przejrzyste. Obowiązuje minimalizacja danych i ograniczenie celu, a także integralność i poufność. Każdy z nas ma prawo dostępu do swoich danych i prawo do sprostowania ewentualnych nieprawidłowości. Istnieje również możliwość egzekwowania prawa do bycia zapomnianym.

Zwykły śmiertelnik nie jest w stanie tego ogarnąć! Wielki szacunek kierujemy w stronę znawców prawa. Adresy kancelarii prawnych nie są, na szczęście, objęte tajemnicą.

Maria Prymakowska – Paluch