Starsza młodzież, taka 60+ i nieco więcej, docenia wszystkie radości ziemskiego życia, a szczególnie – spotkania towarzyskie przy muzyce. Karnawał trwa, więc sporo okazji po drodze , aby porządnie się wyszaleć .

24 stycznia , w gościnnych progach restauracji MYŚLIBORZANKA, w górnej sali, stawiło się 60 osób, czyli wszyscy zainteresowani, którzy odpowiedzieli na zaproszenie HALINY KRASOWSKIEJ i URSZULI JAŚKIEWICZ – głównych organizatorek uniwersyteckiej zabawy.

,,Szalona” DJ IZA KOWALSKA – podgrzewała atmosferę równie ,,szaloną” muzyką, może miejscami za głośną … ale co tam , nikt z tańców nie zrezygnował … i tyle na ten temat. Ważne, że miejscami było romantycznie, miejscami dyskotekowo, że każdy coś dla siebie znalazł. Solista Martyniuk ulubieniec (niekoniecznie wszystkich), także zaistniał, zaśpiewał za sprawą DJ – ki IZY, kilka skocznych kawałków. Skakał nie tylko Janek.

Jak się patrzyło z boku na możliwości ruchowo taneczne, grację, prezencję naszych słuchaczy, to serce się radowało, że starsza młodzież jeszcze tyle może! Brawo para RÓŻA i GIENIO, ukłon parom BOŻENA – HENRYK, LUCYNA – JÓZIO, DOROTA – MARIAN …. ! Przy okazji dziękuję IZIE za dedykowane urocze ,,Kawiarenki”.

Poplotkujmy trochę o kreacjach pań. Dominowała elegancka czerń przeplatana złotem i srebrem. Tu i ówdzie błyskała płomienna czerwień, trudno było nie zauważyć ciepłego, twarzowego różu, pojawiła się soczysta zieleń i pojedyncza kreacja w kolorze głębokiego błękitu. Wszystkie – rozświetlały parkiet.

Jedna z nieszablonowych toalet, nie uwierzycie, w szafie, na swoje wyjście cierpliwie przeczekała 35 lat – wybacz Bożenko, ze zdradzam Twoją i Dany rodzinną historię, ale nie zabroniłaś mi o niej wspominać!

Buty mojej koleżanki DOROTY , nie była do końca pewna jak długo, ale po podliczeniach wyszło, że służyły jej wiernie w tanecznych popisach skromne 25 lat. A bluzka Maryli? Warto i o niej napomknąć . Chodzi w niej wyrywkowo na zabawy od tylu lat, ile ma starszy wnuczek – 13.

I tak trzymać! Ale co to jest przy wieku naszych życiowych partnerów? ONI, w przeważającej większości, czekali około 70 lat na właśnie ten, niezapomniany wieczór w ,,Myśliborzance”. Kobietom lat się nie wypomina, ale one też, na ten jedyny dzień 24 stycznia 2020 roku, równie długo czekały.

Wybaczcie jeżeli kogoś uraziłam, ale ten przegląd ,,staroci” nieźle się prezentował. – Kondycji mogą wam pozazdrościć dużo młodsi – skomentowała DJ IZA. Elegancji, humoru – czasem wspomaganego lampką czerwonego wina – wspólnych, gromadnych tańców – również.

Pani ZOSIA JAKUBISZYN ( właścicielka restauracji) i JEJ personel stanął na wysokości zadania. Wszystko było wyjątkowa smaczne i kolorowe. Obsługa zasłużyła na najwyższą z możliwych ocen. Dziękujemy organizatorkom za miły wieczór!

Maria Prymakowska – Paluch