Nawet za bardzo nie wiemy jak, nawet za bardzo nie wiemy kiedy, ale kres podróży kulinarnych przyszedł, przyszedł sam, trochę nieproszony i o wiele za wcześnie. Dobrze nam było z panem PAWŁEM POTOKA, rozpieszczał nas i nasze podniebienia, serwował dania, których nazwy nic nikomu nie powiedzą tak brzmią obco i orientalnie, ale ich smak sprawiał, że bardziej się chciało delektować niż konsumować.
Żeby nie być gołosłowną dla przykładu podam tylko kilka ostatnich nazw potraw, które jedliśmy. Wybornie smakował butter chicken – murgh makhani, zupa indyjska z curry, boeuf stroganow, powalała zupa serowa, sałatka szpinakowa, kebabczety z surówką chińską, które na stałe zagoszczą w moim domu. Przepisy mamy, przyprawy – które grają pierwsze skrzypce – kupimy, tylko, że bez pana PAWŁA i miłego grona kolegów i koleżanek, to już nie będzie to samo.
Dziękujemy FUNDACJI ,,ROZWÓJ i EDUKACJA” pani ANNY POTOKA, która jak nikt dotąd dbała o nasze dobre samopoczucie w wielu obszarach, dziękujemy za zaproszenie do udziału w Wieloletnim Programie na rzecz Osób Starszych ,,Aktywni +” na lata 2021 – 2025, dziękujemy panu PAWŁOWI POTOKA za … wszystko.
Nasza grupa, grupa nr 2, tradycyjnie już , na zakończenie, przygotowała coś ekstra od siebie. MIECZYSŁAW przygotował – iście po królewsku – karpia w galarecie i wyjątkowo smaczne rogaliki, MARYLA przyniosła deser z dyni hokkaido z mleczkiem kokosowym i migdałami, który mógł być ponoć słodszy, ale nie przesadzajmy, dosłodziła to wszystko DANUSIA wybornymi czekoladkami. Przepyszne główne danie dnia przygotowane przez PAWŁA – też się zmieściło.
Ukłony i podziękowania przekazuję w imieniu wszystkich trzech grup uczestników zajęć oraz osób, które wprawdzie z doskoku z tzw. listy rezerwowej, ale też miały okazję– i to wielokrotnie – uczestniczyć w najprawdziwszej ,,rozpuście smakowej”. Wierzę, że zwrot ,, do zobaczenia” nie jest pustym sloganem. No to – do zobaczenia!
Maria Prymakowska – Paluch