Jest to już drugie nasze spotkanie z panią psycholog.  Garść istotnych wiadomości na temat szczęścia, łącznie z receptą na zakochanie to  nasz bagaż  wiedzy z jakim wyszliśmy z wykładu.

Czy wiecie ,że jest aż 6 stylów w miłości?  Nie brzmią one po polsku, ale warto wspomnieć, że  może to być, oprócz miłości fizycznej z akrobatyką sypialnianą w tle, także przyjaźń, braterstwo, seks na jedną noc, ot tak – dla zabawy, miłość chrześcijańska , miłość kompleksowa, która z kolei ma trzy, znane nam z życia , składniki: namiętność – czyli wiele mówiąca NAGOŚĆ DUSZY, intymność i zaangażowanie.   

Życie jest skomplikowane i mało przyjazne dla miłości. Bez jej pielęgnowania, dbania o nią każdego dnia – gaśnie stopniowo, wypala się i z romantycznego, zaślepionego zakochania – zostaje garstka popiołu. Nawet wstyd przed tym ,,co ludzie powiedzą” nie  chroni przed całkowitym rozpadem partnerstwa, czy też małżeństwa.   

Wykładowczyni – MAJA WENCIERSKA-  dała nam osobno do   przeanalizowania 36 pytań ,nadmienię, że te  teksty były wielokrotnym  eksperymentem   przepisu  – recepty na miłość. W czasach młodości, patrzenie sobie w oczy przez 4 minuty  i rozmowa na ten jedyny ważny temat , z pewnością, budowała intymność  i zachodziło duże prawdopodobieństwo zakochania się . Nasze pokolenie może  się tylko cieszyć, że bez eksperymentów, wzorów, recept, wizyt u terapeuty czy psychologa udało się, w ogromnej większości oczywiście,  wspólnie przeżyć i przeżywać piękną miłość!       

Bardzo ważna jest interpretacja zdarzeń.  Pięknie to ujęła pani MAJA  – pada deszcz, a ty zdegustowana myślisz  NAWET DESZCZ  MNIE OLEWA, a można przecież tak – NAWET DESZCZ NA MNIE LECI!  Sam sobie odpowiedz, która myśl sprawia ci więcej przyjemności? 

Wysłuchaliśmy z uwagą podpowiedzi wykładowczyni – doświadczonej psycholożki i terapeutki –   jak  podtrzymać temperaturę w związku. 

 Ważna jest afirmacja partnera – to jeden z języków miłości : doceniajmy, chwalmy, mówmy sobie częściej  czułe słowa, przytulajmy się, ważne jest wspólne spędzanie czasu – nawet przy prozaicznym gotowaniu,  mówmy  o swoich potrzebach, cuda czynią  drobne podarunki, takie od serca, niespodziewane, ale podświadomie oczekiwane.     

Wiemy, że odrzucenie boli, ale   samotność też  można oswoić i  ukochać!  I tu kolejna recepta jak to zrobić.  Uśmiechnij się do pięknej osoby, jaką widzisz w lustrze, nagródź siebie za małe sukcesy, zmień coś w swoim otoczeniu ,aby było jeszcze piękniej, praktykuj uważność, zrób sobie miłą niespodziankę, zorganizuj sobie wieczór z ulubioną książką, przetransformuj  negatywne myśli w swoim monologu wewnętrznym, zjedz coś smacznego, przeznacz weekend tylko na swoje hobby , poczuj się kimś wyjątkowym … itp., itd., itp.  – jak w znanej piosence. Muzycznie zaczęliśmy, muzycznie kończymy. 

Dziękujemy Pani za piękny wykład, za  informacje, motywacje , recepty i samą Pani obecność. Kochani – musicie wiedzieć, że nie jest to nasze ostatnie spotkanie.  Ja się bardzo  z tego cieszę, a WY?

                                Maria Prymakowska – Paluch