32 FINAŁ WOŚP w Myśliborzu był na bogato, na sportowo, na słodko i na wesoło – dodajmy – z udziałem słuchaczy MYŚLIBORSKIEGO UNIWERSYTETU TRZECIEGO WIEKU.
Na szczęście mamy swojego JURKA OWSIAKA , niezastąpionego RAFAŁA TOPOLSKIEGO, który rewelacyjnie ogarnął wszystko i był wszędzie, doglądał – jak to gospodarz – wszystkiego. Zachęcał do działań, chwalił, podpowiadał. Zapraszał do stoiska myśliborskich strażaków, gdzie pachniało bigosem i samodzielnie pieczonymi, na prawdziwym ognisku, kiełbaskami. Hitem było udzielanie pierwszej pomocy pod okiem strażaków, do której również namawiał RAFAŁ. Można było także wejść do policyjnego auta, w którym na co dzień pracują policjanci ze służby drogowej.
Licytacja prowadzona przez RAFAŁA wzbudzała spore zainteresowanie – wspomnijmy – wśród gadżetów znalazła się gąska – własnoręcznie wykonana na zajęciach rękodzieła – przez HALINKĘ WIRKOWSKĄ z MUTW.
Najmłodsi gromadzili się przy loterii fantowej i domowych wypiekach. Ciasta kusiły każdego. KRYSTYNA MATUSZAK z MUTW upiekła sernik, ale go nawet nie skosztowała, takie miał powodzenie. Do dobrej zabawy włączyły się KIJANKI z MUTW prowadzone przez wyżej wspomnianą KRYSTYNĘ i JANECZKĘ TOPOLSKĄ. KIJANKI przemaszerowały, na chwałę WOŚP, 5 km i znalazły czas aby wspólnie odtańczyć ,,MARSZ ” Radetzkiego – taniec liniowy, który chcemy pokazać szerszej publiczności w późniejszym terminie.
Mali wolontariusze , pod okiem dorosłych, zbierali datki do puszek, a cel był jeden – zbiórka pieniędzy na zakup sprzętu do diagnozowania, monitorowania i rehabilitacji chorób płuc u małych i dorosłych pacjentów.
Jak trzeba pomóc – mobilizacja Polaków chwyta za serce!
Maria Prymakowska – Paluch