Już po raz drugi tancerki z ZTT BABILON gościły w Barlinku. Tym razem tańczyły dla seniorów w Barlineckim Ośrodku Kultury, którym od lat kieruje p. Brygida Liśkiewicz. Pani dyrektor widziała BABYLONKI w tanecznej akcji 18 czerwca na obchodach DNI BARLINKA. Wstępna rozmowa z naszą trenerką i główną choreografką – KRYSTYNĄ MATUSZAK – zaowocowała kolejnym przyjazdem.
Zespół wziął udział w pokazie artystycznym przygotowywanym z myślą o barlineckich seniorach, w czasie którego można było podziwiać popisy taneczne naszych dużo, dużo młodszych kolegów z Barlineckiej Fabryki Tańca. Zachwycała perfekcja, energia, stroje, liczebność grup i… wyćwiczona – wiemy coś o tym – pozorna swoboda młodych artystów.
BABYLONKI zaprezentowały 4 tańce, wśród których znalazł się układ ,, Ogród marzeń” nagrodzony I miejscem na 17. Ogólnopolskim Przeglądzie Artystycznego Ruchu Seniorów ARS 2016 we Włocławku. Zatańczono także flamenco i 2 układy cygańskie. Jednemu z nich towarzyszyła solistka p. Małgorzata Michalczyk – dyrektor MOK –u. Wdzięczne jesteśmy pani Małgorzacie za Jej śpiewny akompaniament i kilka innych pięknych piosenek idealnie wpasowanych w klimat imprezy.
Bardzo się nam podobała przychylność barlineckich seniorów – owacja na stojąco była tego klasycznym przykładem. Wzruszały komplementy, liczne zachwyty nad gracją, lekkością, elegancją strojów, opanowaniem, a nawet … urodą tancerek, no nie ma co ukrywać użyto jeszcze wielu ciepłych sformułowań do serca i od serca. Zaznaczam, że mówili nie tylko sami panowie. Wszystkim dziękujemy!
Solowy, niezaplanowany wcześniej występ miała nasza II trenerka – Halinka Krasowska. Powodem była jej zbyt szybka reakcja na pierwsze takty towarzyszącej w tańcu muzyki! Wyszła pierwsza ,bo taką ma rolę, w dodatku przekonana, że sznur tancerek idzie za nią. A tu klops! Dziewczyny nie zdążyły się przebrać w odpowiednie stroje i zastały za kurtyną. Dopiero przy obrotach zobaczyła, że jest… SAMA NA SCENIE! Nie straciła rezonu! Ukłoniła się z gracją, powiedziała spokojnie słów parę! Dostała gromkie brawa! A potem, jak gdyby nigdy nic, dołączyła do gotowej już grupy. I zaczęliśmy od początku. Nie szczędzono nam braw prawie przez cały taniec. Występy w Barlinku zaliczamy do wyjątkowo udanych.
Maria Prymakowska – Paluch