Ogrom faktów przekazanych ciekawie, zwięźle i jasno przez wykładowcę, nie dały wprawdzie jednoznacznej odpowiedzi na pytanie postawione w tytule, ale dały ogólną orientację na temat niezwykle mrocznych , starożytnych czasów.  Cytowane źródła pokazały szokujące metody walki o władzę i wpływy. Przybliżyły także postać bohatera rozważań – Nerona.

Część zapisów ukazuje go jako potwora, bezwzględnego okrutnika wręcz antychrysta.  Część, jako odważnego, mądrego, chociaż bardzo młodego władcę, za czasów którego  imperium rzymskie urosło w potęgę. Jaki był naprawdę nie dowiemy się nigdy. Czy  był zdolny do popełnienia  zbrodni, o którą się go obwinia ?  To pytanie również pozostanie bez odpowiedzi. Prawdę historyczną zatarł czas. Musimy pamiętać, że opisywane fakty miały miejsce prawie 2000 tysiące lat temu.

Kilka słów o myśliborskim  śladzie  profesora Leszka Mrozewicza.

Jest myśliborzaninem. Tu spędził dzieciństwo. Tu także chodził do szkoły. Na wykładzie  przyznał, że  myślami często  wraca do czasów „ogólniaka”. Z sentymentem wspomina swoich ówczesnych nauczycieli : p. Wacława Dudzienia, p. Emilię Połom – Więcławską,  p. Marię Połchowską. Wiele im zawdzięcza. Myślami wraca także  do lekcji historii prowadzonych przez p. Tadeusza Przeworskiego.  –To on wzbudził we mnie   zainteresowanie historią. Był moim mistrzem, inspirował poszukiwania, wierzył we mnie, często powtarzał – ty masz pasję, idziesz w dobrym kierunku – wspominał  szkolne lata  prof. Mrozewicz.

O profesorze, byłym  uczniu, nie zapomnieli  dawni  nauczyciele  o czym świadczył przekazany  po  wykładzie list z wyrazami uznania dla  jego osiągnięć, dokonań z przypomnieniem, że to właśnie tu, w myśliborskim „ogólniaku” , pod ich opiekuńczymi skrzydłami , dokonywał wyborów, które  zaprogramowały jego dalszą karierę naukową