WYJAZD NA TARGI POZNAŃSKIE ,, AKTYWNI 50+”
27 marca, 42 osoby z naszego uniwersytetu, pojechały do Poznania na TARGI zobaczyć nowości z tak wielu dziedzin, że trudno je było wszystkie ogarnąć czasowo. Wśród studentów byli weterani, którzy skorzystali ze sponsorowanego przez CUD wyjazdu już po raz czwarty. Propozycje ciekawych wycieczek, wyjazdów z zabiegami w tle, badań prozdrowotnych (m.in. słuch, osteoporoza, ciśnienie, masaże lecznicze, upiększające), prezentacja kosmetyków ekologicznych, kosmetyków nowej generacji, spotkania ze stylistkami, dietetyczkami, stoiska z wyrobami rękodzieła, które można było kupić przyciągały tak wiele osób, że trudno się było czasami wcisnąć w lukę między rówieśników po 50 – tce.
Stoisko policyjne informowało o zachowaniu rozsądku i bezpiecznego dystansu do wszelkich ofert przekazywanych telefonicznie, uczulali nie tylko na przekręty oszustów ,,na wnuczka”, ale na wszelkie niby łatwe i tanie kredyty, okazyjne zakupy na raty i za gotówkę, można było również zbadać swój refleks na trzeźwo i po spożyciu – po nałożeniu specjalnych okularów, porozmawiać na temat co zrobić gdy … i tu następowało tak wiele nowych życiowych dylematów, że policjanci mieli pełna ręce roboty.
Zdrowie to przede wszystkim aktywność, ruch, a także udział w rozwijających umysł zajęciach. Tych propozycji ,dla emerytów, było zdecydowanie najwięcej. Nordic Walking, tai chi, salsa, gimnastyka dla osób w dojrzałym wieku, nauka pozytywnego myślenia, warsztaty dla super babć…
Przerywnikiem były spotkania z artystami na SALI ZIEMI, mieszczącej około 2 tys. ludzi. Były 3 koncerty. Występowała KAPELA ZZA WINKLA, poznańscy artyści w OPRETKOWEJ LIŚCIE PRZEBOJÓW – bezapelacyjny hit – oraz WOJCIECH GĄSOWSKI. Zespół RAJ SENIORA zachwycił ogromną sprawnością i elegancją ruchów w kilku układach gimnastycznych przy muzyce … młodzieżowej. Wyglądali zresztą jakby im na scenie ubyło kilkadziesiąt lat. Nic nie przesadzamy. Szczerze podziwiamy! mpp
Nie mogłam pojechać z Wami bo (jak zwykle pracowałam), ale byliśmy dzień później i poczuliśmy atmosferę. Nie kłamiesz, Marylko, nasz niezastąpiony kronikarzu, TAK BYŁO!
Dorota,mój kochany mąż Marian i moja mama Ula