ANIELKA – JESTEŚ WIELKA! Nasza słuchaczka ANIELA KOSOWSKA, w tym roku, roku 2016, zrealizowała swoje ambitne postanowienie noworoczne. Ale po kolei. – Na basen chodzę już 5 rok, do tej pory zdecydowanie wolałam wypłycony tor. Nie boję się wody, ale bezpiecznie się czuję wtedy, gdy mam grunt pod nogami – mówi nasza bohaterka Aniela.
Koleżanki z grupy, obserwowały systematyczne zmagania Anieli z wodą, na każdych zajęciach podziwiały jej upór w pokonywaniu długości toru bez odpoczynku, stopniowe odrzucenie tzw. ,,pomocy naukowych”, uparte szlifowanie stylu, oddechu i wytrzymałości.
Pewnego razu – bez zbędnych słów, jak to się zwykle obserwuje przy życiowych wyborach- odważyła się pójść SAMA na ,,głębokie wody” i to bez żadnej pomocy wspierającej bezpieczeństwo pływania.
Poszła. Przepłynęła się parę razy – jak to mówi – z duszą na ramieniu, dumna z siebie i spokojnie czekała na życzliwe spojrzenia koleżanek. Oczywiście, nie mogło być inaczej. Chwalona – powiedziała skromnie – nareszcie zrealizowałam swoje postanowienie noworoczne. Brawo! Podziwiamy Cię i … zazdrościmy odwagi. Mamy cichą nadzieję, że na każdego przyjdzie jego czas. Szkoda tylko, że nie można kupić super odwagi w super markecie!
Maria Prymakowska – Paluch
No, podziwiam, też chciałabym się nauczyć, próbuję, ale wciąż się boję. Nie wiem, jak przemóc strach oderwania nóg. Pomocy!!
Wiele osób z tych, których 5 lt temu zaczęłam uczyć „od zera” przełamało już swoje „barierki” i ruszyły na głęboką wodę.
Wszystkim Wam z całego serca gratuluję! To WIELKA SPRAWA i daje sens mojej pracy…
Anielę podziwiam szczególnie – zaskakuje mnie pozytywnie na wielu płaszczyznach – TAK TRZYMAJ!!
Rozumiem też autorkę tegoż artykułu z jej podziwem dla Anieli…(powiem Wam po cichu; Ona też chce tam wypłynąć)
MAMO-JESTEŚ WIELKA!!!Trzymamy kciuki za dalsze sukcesy-córka ,zięć i wnuki:)
Brawo ” Otyllia ” 🙂
Gratuluję
Aniela jeszcze raz gratuluję odwagi, jestem świadkiem tego wydarzenia. Aniela płynąc pierwszy raz na głębokim torze była bardzo skupiona i nie odpowiadała na głosy obok płynacych osób. Dopiero kiedy dotarła do końca basenu, uśmiechnęła się z entuzjazmem.
Teraz będzie juz tylko lepiej.
Powodzenia
Brawo Anielka, podziwiam Cię i trochę zazdroszczę. Marylko dziękuję za ten tekst
Wspaniale!!! Wszystkim życzę realizacji marzeń!
Marylko, pięknie opowiedziałaś wydarzenie z życia MUTW wzięte :* Pozdrawiam
Brawo Aniela.Jesteś WielkaWielka