Zakończenie roku akademickiego 2017/2018, które miało miejsce 19.VI.2018r odbyło się, jak zwykle, radośnie, sprawnie i zgodnie z planem.
Dopisali studenci i zaproszeni goście, wśród których był burmistrz Piotr Sobolewski, wicestarosta Mariusz Norsesowicz, panie radne UM i G Wiesława Ścibiorska i Małgorzata Piwowarczyk, dyrektor Biblioteki Stanisław Urbanowski, dyrektor MOK –u Dorota Wolanin … czyli prawie wszyscy, którzy nam sprzyjają, służą pomocą i … finansami.
Dziękujemy z całego serca licząc na kolejne gesty, wszak przede nami kolejne lata i kolejne niełatwe wyzwania.
Co zaprezentowano?
Przede wszystkim dokonania uniwersyteckie ostatniego semestru. Informował o tym prezes JANUSZ WINIARCZYK. Wspomniał o wszystkich sekcjach, o grupowych wyjazdach, skupił się na znaczących osiągnięciach zespołu tanecznego BABYLON, które zawdzięczamy naszej choreograf – KRYSTYNIE MATUSZAK. Powiedział o niesłabnącym powodzeniu Olimpiady Pływackiej, którą przed laty wymyśliła i z sukcesem prowadzi trenerka – DOROTA LASTOWSKA – CHOŁOCIŃSKA, wspomniał o bardzo licznej drugiej grupie tanecznej, którą opiekuje się HALINA KRASOWSKA – dbająca nieustannie o wdzięk, dobry humor i zdrowie swoich tancerek.
Zaprezentowano także układ taneczny zespołu BABYLON – ,,Narodziny motyla”– część większej całości, którą zobaczymy dopiero w październiku na Dniach Seniora. Klimatyczny walc z wachlarzami i KRYSTYNĄ w roli motyla bardzo podobał się zgromadzonej publiczności.
MyśliDorki – grupa gimnastyczek, którą prowadzi DOROTA LASTOWSKA – CHOŁOCIŃSKA, pokazała na scenie całą swoją lekkość, grację i zwinność w układzie ze skakankami. Brawo!
Wystąpił także KABARET STARSZAKI z kolejnym swoim dowcipnym programem zatytułowanym,, Praca uszlachetnia, a lenistwo uszczęśliwia”. Widzowie spontanicznie śmiali się i klaskali czyli kabareciarze znowu trafili w dziesiątkę. A wszystko dzięki JADWIDZE( JAGODZIE) GODLEWSKIEJ – BRYK, która to teksty wyszukała i tak ustawiała grupę Starszaków, że prawie opanowali całość wraz z interpretacją. Serca publiczności podbił – ZYGFRYD DZIĘCIOŁ – nasz nowy, wdzięczny nabytek, ale uwaga, RESZTA KABARECIARZY również zasługuje na pochwały! Nasz akompaniator JACEK WIRKOWSKI – też. JACEK jest już NASZ – prawdziwie, choć do wymaganego wieku jeszcze Mu daleko!
Przy takiej okazji nie mogło zabraknąć gratulacji, kwiatów i słów chwytających za serce. Pan Burmistrz mile podbudował nasze ego mówiąc, że w trakcie wielu swoich spotkań chwali nasze wspólne dzieło – uniwersytet – honorując go dodatkowo literką F. Nasza pełna nazwa brzmi od teraz FENOMENALNY MYŚLIBORSKI UNIWERSYTET TRZECIEGO WIEKU – FMUTW. Ładnie, nieprawdaż?
Chór,, MELODIA” – pod dyrekcją BOGDANA KOMOROWSKIEGO, wzbogacił i uprzyjemnił całą uroczystość. Bez WAS byłoby dużo smutniej!
Zakończenie roku miało dwie odsłony: oficjalną i mniej oficjalną. Ta druga odbyła się w pięknej scenerii przystani SZKUNER, przy sprzyjającej pogodzie i konkretnym poczęstunku. Dziękujemy HALINIE WIRKOWSKIEJ i Jej Mężowi MIRKOWI za dyżur przy grillu, dziękujemy HALINCE KŁODAWSKIEJ za zajęcie się organizacją spotkania, kłaniamy się nisko ULI JAŚKIEWICZ i MARYSI ŻYGADŁO za wydajną pomoc. Połączone siły sprawiły że wszystko smakowało i wszystko grało. Ze zwykłej skromności- hi! hi! hi! – nie będę rozpisywała się o sobie, ale swoją cegiełkę dołożyłam i ja – niżej podpisana
Maria Prymakowska – Paluch.