Bywają w życiu chwile, kiedy myślimy o zbliżającej się starości . Przed oczami przelatują wówczas różne, nawet te mniej ciekawe obrazy. Odrzucamy je daleko od siebie, wypieramy niedołężność, samotność, choroby. Dlaczego odrzucamy? Bo to nas przerasta, bo nieznanego się zwyczajnie boimy, no i z poprzednich wykładów wiemy, że nie warto o tym rozmyślać, trzeba się skupić na TU I TERAZ. Przyszłość jest przecież wielką tajemnicą.
Jednak po ostatnim wykładzie pani KAMILI PSZENNEJ jesteśmy pewni, że mamy wpływ na nasze …delikatnie mówiąc – oddalanie się od młodości, że trzeba o tym już zawczasu pomyśleć, ale … bez paniki i tworzenia czarnych scenariuszy.
Musimy już teraz zainwestować w nasze zdrowie fizyczne i psychiczne. Pierwszy krok już za nami – co mocno podkreśliła wykładowczyni – jesteśmy w grupie słuchaczy MYŚLIBORSKIEGO UNIWERSYTETU TRZECIEGO WIEKU, regularnie się spotykamy, bierzemy udział w zajęciach, rozwijamy pasje, ćwiczymy umysł, tworzymy pozytywne relacje z innymi, większość chodzi na gimnastykę, basen, część z nas łączy wspólny taniec.
Mobilizujemy w sobie posiadane już zasoby, aby lepiej radzić sobie z pogarszającym się, wraz z wiekiem, stanem naszego zdrowia. Ratuje nas trwała zmiana preferencji, stylu życia i postaw. Naszym celem jest osiągnięcie dobrostanu psychicznego i fizycznego, pomimo stopniowej utraty witalności, ale ona, w dużym stopniu, zależy od nas samych. Uzmysłowił to nam, między innymi, puszczony w trakcie wykładu filmik – DZIARSKI DZIADEK . Bohater scenki – pełen energii 92 – latek, mądrze powiedział.
– SIEDZISZ?
WSTAŃ!
WSTAŁEŚ?
ZACZNIJ CHODZIĆ!
CHODZISZ?
POBIEGAJ!
I cała filozofia! Dodajmy do tego – dietę, regularność badań, wewnętrzną pogodę ducha – na przekór obniżającej się jakości życia.
Dzieci , z perspektywy swoich kilku lat, stykając się ze starością tak o nas mówią. Starość to MARSZCZENIE SIĘ, NIEKOMPLETNOŚĆ, CIĘŻKIE ŻYCIE , dodatkowe opinie są jeszcze bardziej przykre. Jesteśmy jak takie KACZKI – DZIWACZKI CO RODZINY SKŁÓCAJĄ! A jeśli to prawda? Czas na refleksję – co w sobie zmienić, oczywiście poza marszczeniem się i niekompletnością, żeby nieść radość i szczęście. Trudno będzie bez celowego wysiłku.
Po przeanalizowaniu wszystkich ZA i PRZECIW, w tym swoich zasobów, możliwości i potrzeb musimy wyznaczyć sobie cele. Wszystkie krążą wokół podniesienia naszej aktywności fizycznej, wokół nawiązywania pozytywnych relacji dających możliwość wykorzystania własnych doświadczeń, umiejętności, wiedzy, którą należy się dzielić, czas docenić wyjątkowość pożytecznych interakcji międzyludzkich, nie bać się elastyczności, nie wstydzić się prosić o pomoc.
Czerpmy mądrość ze starego przysłowia – JAK SOBIE POŚCIELESZ, TAK SIĘ WYŚPISZ! Nic dodać, nic ująć!
Maria Prymakowska – Paluch
.