Z obserwacji wynika, że nie każdemu udaje się zbudować szczęśliwy związek. Szkopuł w tym, że nie bardzo wiemy dlaczego tak się dzieje. Ten twardy orzech do zgryzienia, pod lupę, wzięło wielu badaczy, wśród których był również JOHN GRAY – terapeuta rodzinny z wieloletnim doświadczeniem, wykładowca, pisarz, autor książki ,,ONE Z WENUS, ONI Z MARSA”, a także ekspert w dziedzinie związków międzyludzkich. Doszedł do mądrego wniosku – jeżeli będziemy mieli pełną świadomość dzielących nas różnic, to budowa harmonijnych relacji będzie dużo prostsza i absolutnie możliwa.

Po ciekawym wykładzie dr ANETY JARZĘBIŃSKIEJ, która swój wywód o różnicach dzielących obie płcie rozpoczęła od wymownego fragmentu cytowanej wcześniej książki Johna Graya, łatwiej jest nam pojąć i zrozumieć odwieczną walkę płci i ten brak zrozumienia w związkach.

Zimny, wojowniczy Mars – to ON, subtelna, tajemnicza Wenus, wirująca dla odmiany w przeciwnym niż inne planety kierunku – co podkreśliła pani doktor – to ONA, kobieta, żeby było bardziej prawdziwie, przewrotna kobieta – jeszcze raz mocno zaakcentowała pani doktor.

Taka jest gorzka prawda i chyba z tego względu warto uwypuklić najważniejsze różnice, ot chociażby to, że cenimy sobie inne wartości. Oni – siłę i skuteczność, one – piękno i miłość. Kobiety nastawione są na budowanie relacji, bez wskazań na to, kto jest tu ekspertem, panowie emanują niezależnością i statusem. Wiadomo kto tu jest ważny!

Zdecydowanie różnimy się postawą, sposobem poruszania, zajmowaniem przestrzeni. Nawet uśmiech nas różni. Nikt nie zaprzeczy, że kobiecy uśmiech ma wiele odcieni, jest w nim i czułość, i figlarność, może być zalotność, przymilność, a nawet nieśmiałość. I każdy … no prawie każdy z uśmiechów, łatwo rozszyfrować. W uśmiechu panów dominuje – według wykładowczyni – duma i zuchwałość . Może to tylko pozory?

Zdecydowanie mamy inną tematykę rozmów oraz język wypowiedzi. Kobiety opisują, mężczyźni przemawiają jak sprawozdawcy. Nadmieńmy, że Wenusjanki potrafią rozróżnić rodzaj dotyku i tolerują dotyk w obrębie tej samej płci, dla Marsjan jest to raczej trudne.

Zarówno mężczyźni, jak i kobiety co innego mówią, a co innego myślą. U panów działa wyobraźnia, która wszystko potrafi sprowadzić do poziomu … łóżka ,u pań dominuje chłodna kalkulacja, ale nie ma co rozdzierać szat. To płeć kieruje zachowaniami i determinuje komunikację , a ,,diabeł” tkwi w hormonach i substancji szarej w mózgu. Czynniki społeczno – kulturowe również odgrywają znaczącą rolę.

Z jednej strony trwa odwieczny konflikt . Z drugiej – odwieczne oswajanie, odwieczna swoista obustronna ,,tresura i odwieczne szukanie swojej drugiej połowy. Nobla temu, który to wszystko ogarnie.

Maria Prymakowska – Paluch